Jeśli zainspirował was nasz ostatni tekst, dziennik z podróży do Australii, i już planujecie sami odwiedzić Antypody, polecamy Waszej uwadze miejsca, które koniecznie muszą znaleźć się na waszej liście!
Choć Australia jest około 36 razy większa od Polski, zamieszkuje tam 2 razy mniej ludzi niż w naszym kraju. Co ciekawe, Australię naprawdę można nazwać krajem kangurów, gdyż ten kontynent zamieszkuje 2 razy więcej tych zwierząt niż ludzi!
Najprawdopodobniej Australia to było idealne miejsce na wakacje 2020 – nie mielibyśmy tam żadnych problemów z kwarantanną i dystansem społecznym. Ale! Zanim wybierzecie się do Australii musicie wiedzieć, że występują tam najbardziej jadowite węże i pająki na świecie. Jeśli lubicie pływać i surfować, to uważajcie na śmiertelne parzące meduzy, pięciometrowe krokodyle oraz rekiny. Gotowi?
Outback to pustynna część kontynentu, która zajmuje 90 procent jego powierzchni i jest zamieszkiwana przez 10 procent ludności. Możecie tutaj podziwiać czerwoną glebę, pustynie oraz najpiękniejsze wschody i zachody słońca, a także obserwować nocą gwiazdy. Miasta pojawiają się raz na 500 kilometrów, dlatego zdecydowanie nie polecam zatrzymywania się tu na dłużej ekstrawertykom, którzy potrzebują zgiełku i ludzi. Jeśli jednak chcecie pobyć sami ze sobą i poobserwować zwierzęta, to miejsce idealne dla was.
The wave jest cudem natury, którego nie możecie przegapić podczas pobytu w Australii. Powstała na skutek deszczu i wiatru i wygląda jak fala z kamienia. Co ciekawe miejsce nie jest oblegane przez turystów, bo zwykle nikomu nie jest tam po drodze.
W tym miejscu niestety spotkacie mnóstwo turystów. To za sprawą widoku, który rzeczywiście zapiera dech w piersiach. Nazwa pochodzi od skał, wystających z oceanu, które stanowią pozostałości rozpadającego się klifu.
To prawdziwy raj dla każdego nurka, gdyż już 10 metrów od brzegu rozpoczyna się rafa. W związku z tym nawet bez profesjonalnego sprzętu, możecie zobaczyć tutaj podwodny świat. W przeciwieństwie do Wielkiej Rafy lazurową wodę i podwodny świat możecie zobaczyć całkowicie za darmo. Doceńcie prezent od natury i zadbajcie o to, żeby pozostawić plażę w takim samym stanie, jak ją zastaliście, aby inni również mogli się nią cieszyć.
To miasto w języku aborygeńskim, znaczy tyle, co „biały człowiek w dziurze”. Coober Peddy jest miejscem, w którym można znaleźć najdroższy kamień świata – opal. Jeśli chcecie spróbować swoich sił, to musicie być bardzo cierpliwi i odporni na wysoką temperaturę. To miasto znajduje się w środku pustyni i jest tu tak gorąco, że domy mieszkańców Coober Peddy znajdują się pod ziemią.
Uluru to czerwona góra, która znajduje się na pustyni w samym środku kontynentu. Samotna góra jest chyba najbardziej popularnym symbolem Australii. To święta góra Aborygenów, która stanowi dla nich najważniejsze miejsce kultu. To największy monolit na świecie, a sam obwód ma 10 km, stąd jej obejście zajmuje około 4 godzin. Nie warto wchodzić na szczyt i bezcześcić święte miejsce Aborygenów. Polecam obejść ją dookoła i wybrać taki czas, aby zobaczyć ją o zachodzie słońca. Wtedy czerwona góra zachwyci was tęczą kolorów.
Koniecznie odwiedźcie też złote miasteczko z okresu Gorączki Złota, w którym będziecie mogli cofnąć się w czasie. W Sovereign Hill możecie zapukać do domu mieszkańców i porozmawiać z nimi o historii, wejść do sklepu z XIX wieku, a także odwiedzić kopalnię złota. Możecie też przebrać się w ubrania sprzed trzech wieków i spróbować swoich sił w poszukiwaniu złota. Kto wie, może akurat dopisze wam szczęście.
To największe miasto Australii, które powstało w drugiej połowie XVIII wieku. Obecnie stanowi centrum turystyczne, kulturalne i handlowe. Symbolami miasta są Sydney Tower, most Horbour Bridge oraz opera zaprojektowane i wybudowane przez Jørna Utzona.
To drugie po Sydney miasto w Australii na terenie Tasmanii, które zostało założone w 1804 roku jako kolonia karna. Obecnie Hobart jest centrum finansowym Australii i ma ponad 200 tysięcy mieszkańców.
Podczas podróży po Australii nie powinniście pominąć drugiego co do wielkości miasta na kontynencie, które d 1901 do 1927 było stolicą Australii. Melbourne zostało okrzyknięte przez magazyn The Economist za najlepsze miasto do życia na świecie. Nic więc dziwnego, że to największe skupisko polonijne Australii.