Irańska życzliwość – jej nie można zabronić

Artykuły, Na spokojnie

Iran – bezpośredni spadkobierca kultury starożytnej Persji – to kraj o powierzchni ponad pięciokrotnie większej od Polski. W tych okolicznościach fakt, że wiza turystyczna wydawana jest jedynie na 30 dni uznać można za co najmniej niehumanitarny. Jeśli bowiem chcemy podczas jednej wizyty zobaczyć możliwie najwięcej rozmaitości, których w Iranie nie brakuje, trzeba zrezygnować ze szczegółowego zgłębiania wszystkich tajemnic tego czy innego miejsca. Sytuację ratują nieco nocne autobusy (lub tanie loty krajowe), które świadczą usługi teleportacji na dłuższych dystansach. Natomiast odwiedzając kolejne przepięknie różnorodne i różnorodnie przepiękne rejony, możemy dostrzec elementy wspólne, które przesądzają o tym, że kraj ten z roku na rok jest coraz bardziej popularnym celem podróży. Jednym z takich elementów jest irańska życzliwość.

Irański meczet
Meczet w Kashan
Pustynia w Iranie
Pustynia Dasht-e-Kavir
Ruiny Persepolis w Iranie
Persepolis, ruiny starożytnego miasta
jezioro Namak w Iranie
Wydobycie soli na terenie wyschniętego jeziora Namak
Góry Alamut w Iranie
Zachód słońca w górach Alamut
meczet w Tabriz
Wnętrze meczetu w Tabriz
handel na bazarze w Iranie
Grand Bazar w Teheranie

Irańska życzliwość – zakorzeniona głęboko w sercach

Spoiwem łączącym każdy zakątek Iranu jest uderzająca irańska życzliwość. Gościnność ta, zakorzeniona głęboko w irańskich sercach, bardziej niż cokolwiek innego, niejednokrotnie głębiej nawet niż sama religia, jest wszechobecna i wszechogarniająca. Wyziera z ludzkich spojrzeń na ulicach, bazarach, w sklepach, kolejkach i w komunikacji miejskiej. Uśmiecha się, dopytuje, patrzy z zaciekawieniem, wciąga w dłuższe konwersacje, zaprasza na wspólny posiłek, a niejednokrotnie i na nocleg do czyjegoś rodzinnego domu. Nakazuje zmieniać swoje prywatne plany, tak aby więcej czasu spędzić z gościem i pokazać mu jeszcze więcej najwspanialszego i najpiękniejszego Iranu. Jest też nieunikniona – bez znaczenia czy jesteśmy w jednym z dużych miast, czy też  maleńkiej górskiej wiosce, czy rozmawiamy z Persami, Kurdami czy też Azerami.

Iran nie toleruje bowiem bezpańskich podróżników. Jeśli obcokrajowiec błąka się sam, znaczy że potrzebuje pomocy i najpewniej zostanie szybko zagospodarowany. Przyjezdny jest wydarzeniem na skalę lokalnego wszechświata i to się czuje. Można skonfrontować z nim swoje poglądy i wyobrażenia, porównać opinie. Brak znajomości wspólnego języka? Nigdy nie może być przeszkodą do nawiązania kontaktu, a jedynie wyzwaniem.

Ulice Tabriz w Iranie - irańska życzliwość

Ulice Tabriz

Jak wygląda irańska gościnność w tak niezwykłym, zachłannym wręcz wydaniu? Jest na nią przepis. Składników jest kilka, ale jeden wysuwa się na prowadzenie: to wszechogarniająca nuda generuje ciekawość – przyprawiona szczyptą niezadowolenia z otaczającej rzeczywistości. W kraju, gdzie niemal wszystko co przyjemne jest zakazane, spotkanie z obcokrajowcem jest jedną z niewielu legalnych rozrywek. Przyjezdnym łatwo jest wyrzec się na krótki czas alkoholu, imprez, tańca i wszelkiej zabawy. Ale mieszkać w Iranie oznacza najczęściej nigdy tego nie zaznać. Oznacza od przedszkola być oficjalnie odciętym od kontaktów z płcią przeciwną. Oznacza skrupulatnie przestrzegać wszelkich zakazów – przynajmniej w przestrzeni publicznej, gdzie na straży moralności stoi policja obyczajowa. Własne cztery ściany to już zupełnie inna para kaloszy.

 

Na Grand Bazarze w Teheranie - irańska życzliwość

Na Grand Bazarze w Teheranie

Irańska życzliwość – wpływ taarof

Jednym z kluczy do zrozumienia Iranu jest też taarof – zjawisko, które na wskroś przenika wszelkie kontakty międzyludzkie i determinuje ich charakter. Są to powszechnie obowiązujące reguły grzeczności, kurtuazyjne zdania wymieniane przy każdej nadarzającej się okazji. To one sprawiają, że tak łatwo jest nawiązać konwersację z każdym napotkanym człowiekiem, a jednocześnie to one sprawiają że konwersacje te nie mają praktycznie żadnego znaczenia, są jedynie okazaniem dobrego wychowania.

Nie zdziwmy się więc gdy w sklepie czy restauracji zostanie oznajmione, że nie musimy płacić za usługi, a gościć nas jest zaszczytem. Oznacza to jedynie tyle, że naszym obowiązkiem jest podkreślać swoją wdzięczność oraz nalegać na zapłatę. Dopiero gdy Irańczyk trzykrotnie potwierdzi wyrażone uprzejmościowo zdanie, możemy się z nim zgodzić. Taarof wprowadza obecnie całkiem niezły zamęt – jako rozrywka dość czasochłonna nie zawsze jest już stosowany, wobec czego zdarza się, że sami Irańczycy nie wiedzą czy niektóre konwersacje powinny być traktowane poważnie.

Nomadzi z północnego Iranu - irańska życzliwość

Jeden z nomadów w północnym Iranie

Czy to bezpieczne?

Do wizyty w Iranie dodatkowo zachęca fakt, że jest to miejsce bardzo bezpieczne. Wszystko czego doświadczymy odwiedzając ten kraj to gościnność, znakomita kuchnia, przepiękna przyroda i tytułowa irańska życzliwość. Zostawiony w miejscu publicznym telefon czy portfel czeka spokojnie na odbiór przez właściciela dowolną ilość czasu. Napady czy kradzieże nie mają racji bytu. Lepiej nie wnikać jakie środki uświęcił ten cel, dość że przemierzając Iran nie musimy obawiać się o swoje życie, zdrowie czy zasoby finansowe, co jest tym bardziej istotne w miejscu gdzie nie działają żadne zagraniczne karty bankowe, a całą kwotę przeznaczoną na pobyt musimy przywieźć ze sobą w gotówce.

Jeśli chodzi o najchętniej odwiedzane przez turystów miejsca, na pierwszej pozycji plasują się Isfahan oraz Shiraz – dwa miasta położone na południe od Teheranu, słynące z  pięknej architektury oraz wyjątkowych meczetów. Godne polecenia, jeśli zależy komuś na pozostaniu w tłumie oraz wysokich temperaturach.

Zaciszna kawiarnia na bazarze w Shiraz - irańska życzliwość

Zaciszna kawiarnia na bazarze w Shiraz

Irańska życzliwość, irańska przyroda

Jeśli zaś wolimy tłumu unikać lub też nie jesteśmy fanami nieznośnego gorąca, warto odwiedzić północną część kraju – góry Elbrus (wraz z najwyższym szczytem Iranu – wulkanem Damavand), wybrzeże morza Kaspijskiego (będące jednocześnie najbogatszą częścią kraju, co szczególnie widoczne jest gdy spojrzymy na samochody oraz luksusowe wille), Tabriz – największe miasto północno-zachodniego Iranu, przepięknie położoną wśród gór dolinę Alamut, czy wysychające słone jezioro Urmia.

Dolina Alamut w Iranie - irańska życzliwość

Widok na dolinę Alamut

Przede wszystkim warto jednak nie pomijać dwóch maleńkich wiosek, których piękno polega na architektonicznym wkomponowaniu w krajobraz. Pierwsze miejsce to Masulah (niedaleko Rasht), miejscowość zajmująca dokładnie jedno górskie zbocze, gdzie domy mieszkalne budowane są tarasowo – dach niższego piętra jest jednocześnie chodnikiem piętra wyższego, ścieżką, tarasem, ogródkiem, szlakiem widokowym i punktem spotkań towarzyskich.  Zobaczyć to miejsce to za mało – w labiryntach wąskich przesmyków, schodków i uliczek trzeba spędzić trochę czasu, oswoić się z nimi, zgłębić tajemne przejścia pomiędzy piętrami czy zwyczajnie napić herbaty i obejrzeć dostępne rękodzieła oraz zwiedzić warsztaty, w których są wyrabiane. Drugie miejsce warte drogi, jaką trzeba pokonać, aby do niego dotrzeć to Kandovan, wioska położona wśród gór, a składająca się głównie z domków wykutych bezpośrednio w stożkowatych skałach na zboczu. Miejsce, które można docenić zarówno z bliska, spacerując między kamiennymi stożkami, jak również z daleka – wspinając się na przeciwległe wzgórze by podziwiać krajobraz z dystansu.

Domy wykute w skałach w Kandovan - irańska życzliwość

Domy wykute w skałach, Kandovan

Ulice Kandovan w Iranie - irańska życzliwość

Ulice Kandovan

A wszystko to tylko mały wycinek tego fascynującego kraju!

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA