Lanzarote – podwodne muzeum na dnie oceanu

Aktywnie, Inspiracje

Lanzarote słynie z surowego, pustynnego krajobrazu. Brunatna, sucha ziemia ustępuje gdzieniegdzie czarnym bryłom skał magmowych, fale z hukiem uderzają o południowe klify Los Hervideros, zaś jałowe pustkowie wulkanicznego Parku Narodowego Timanfaya nie bez przyczyny nazywane jest “Ziemią Ognistą”. Prócz sztucznie sadzonych palm w resortach turystycznych i przydrożnych kaktusów czy aloesu, niewiele można tu uświadczyć zieleni – wokół rozciąga się hipnotyzujący, księżycowy krajobraz. Poznaj Lanzarote. Podwodne muzeum czeka!

Podwodne zwiedzanie na Lanzarote - podwodne muzeum
fot. Boris Szwertak
Nurkowanie na Lanzarote - podwodne muzeum
fot. Boris Szwertak
Niesamowite muzeum na Wypsach Kanaryjskich. Lanzarote - Lanzarote - podwodne muzeum
fot. Boris Szwertak
Podwodny świat Museo Atlantico. LanzaroteLanzarote - podwodne muzeum
fot. Boris Szwertak

Zupełnie inny świat zaczyna się natomiast pod powierzchnią słonej wody Oceanu Atlantyckiego. Różnorodności flory i fauny morskiej u wybrzeży Lanzarote nie ma granic. Spotkać tu można między innymi płaszczkę, konika morskiego, ogromną murenę, raszplę zwyczajną (znaną tutaj jako angel shark), jeżowca, mieniącą się wieloma kolorami rybę papuzią, krewetkę kanaryjską, a nawet delfina czy wieloryba. Nic dziwnego, że ta najdalej wysunięta na północ wyspa w archipelagu Wysp Kanaryjskich przyciąga entuzjastów nurkowania z całego świata. Prócz bogactwa życia, w tutejszych głębinach można podziwiać niecodzienne formacje skalne, jaskinie, tunele, łuki i zastygłe warkocze magmy. To właśnie tutaj brytyjski artysta Jason de Caires Taylor postanowił ziścić kolejny ze swoich podwodnych projektów. Lanzarote – podwodne muzeum.

Niezwykłe muzeum na Lanzarote - podwodne muzeum

fot. Boris Szwertak

Po Cancún w Meksyku i Grenadzie na Karaibach, przyszła kolej na popularny kurort Playa Blanca. To właśnie tu, od kilku miesięcy otwarte jest pierwsze w tej części świata podwodne muzeum, w którym można podziwiać wyłaniające się z głębin Wielkiego Błękitu figury. Obecnie ukończono pierwszy z dziesięciu przewidzianych etapów pracy nad projektem; w Marinie Rubicon znajduje się już 35 indywidualnych figur, które zwiedzić można jedynie wraz ze specjalnie wykwalifikowanymi przewodnikami ze szkół nurkowania. Docelowo na dnie umieszczonych ma zostać aż trzysta niepowtarzalnych rzeźb, do których stworzenia pozowali zwykli mieszkańcy Lanzarote.

Museo Atlantico koło Lanzarote - podwodne muzeum

fot. Boris Szwertak

Rozmach podwodnych instalacji w Museo Atlántico powala tak samo, jak niepowtarzalność idei. Zatopione na głębokości dwunastu do piętnastu metrów rzeźby przypominają surrealistyczne miasto pochłonięte przez wodę – współczesną Atlantydę, w której czas się zatrzymał, a człowiek na powrót połączył się z naturą. Figury w skali 1:1 powoli obrastają gąbki, glony i koral, wokół kłębią się ławice ryb. Dwie z postaci, pozujących do “selfie” nie mają twarzy, zmuszając odwiedzającego do zastanowienia się nad mechanizmami współczesnej kultury i popularnością social mediów, jak tłumaczy Taylor. Ten ludzki ogród botaniczny ma przetrwać nawet 300 lat, coraz bardziej wtapiając się w morski krajobraz i stanowiąc dom dla krabów, krewetek i innych stworzeń. Ponadto, nie należy się obawiać, że jakakolwiek część podwodnego muzeum zagrozi równowadze ekologicznej regionu. Materiał, z którego zrobione zostały rzeźby jest przyjazny ekologii i zupełnie neutralny dla środowiska. Instalacje natomiast mają przysłużyć się w rozrastaniu lokalnej rafy koralowej.

Museo Atlantico na Lanzarote - podwodne muzeum

Podwodna huśtawka, fot. Boris Szwertak

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych rzeźb zatopionych przez Tylora jest “Tratwa z Lampedusy”. Umieszczony na dnie Atlantyku betonowy ponton niesie piętnaście ludzkich figur, ledwie pomieszczonych na tak małej przestrzeni. Jest to nawiązanie do słynnego obrazu  francuskiego malarza Théodore’a Géricaulta, “Tratwa Meduzy”, dla którego za inspirację posłużyła tragedia zatonięcia francuskiej fregaty w 1816 roku u wybrzeży Mauretanii. Ze 149 rozbitków, którzy naprędce zbudowali tratwę, po czternastu dniach horroru przeżyło tylko piętnaścioro z nich, doczekując się ratunku.

Podwodny świat Museo Atlantico. Lanzarote - podwodne muzeum

fot. Boris Szwertak

Współczesne dzieło, jakie można podziwiać w Museo Atlántico ma zwrócić uwagę na bierność światowych mocarstw wobec dramatu uchodźców. Szczególnie bliska temu problemowi jest wyspa Lanzarote, którą od linii brzegowej Afryki dzieli zaledwie 115 kilometrów. Zanurzając się głęboko pod powierzchnię wód za milczącym przewodnikiem i powoli zbliżając do niemych figur o zamkniętych oczach, można poczuć dreszcz przebiegający wzdłuż kręgosłupa. To osobliwe muzeum w niczym bowiem nie przypomina surowych ścian galerii. Tutaj sztuka wtapia się w naturę, jest przez nią dekorowana, przekształcana według własnego widzimisię. Dodatkowo, nurkowanie pozwala na unikalne zespolenie z podwodnym światem w stanie nieważkości.

Muzeum na dnie oceanu. Lanzarote - podwodne muzeum

fot. Boris Szwertak

Podwodne Muzeum u wybrzeży Lanzarote, choć już otwarte dla zwiedzających pod okiem przewodników, wciąż nie jest ukończone, kolejne rzeźby czekają na umieszczenie na oceanicznym dnie. Wkrótce jednak, instalacje Jasona de Caires Taylora będą niezłą gratką nie tylko dla miłośników sztuki i mocnych wrażeń. Z dnia na dzień okolice figur stają się domem dla morskich stworzeń i rozmaitej flory. Badania potwierdzają zdecydowany przyrost biomasy, a co za tym idzie, w niedalekiej przyszłości Rezerwat Biosfery, jakim objęta jest wyspa, zyska kolejną perłę do swojej kolekcji.

Umieszczanie figur:

Nurkowanie:

 

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA