Podróżując po Malezji możemy dostrzec, że jest to kraj nieprawdopodobnie zróżnicowany, który ogromem walorów przyrodniczo-turystycznych jest w stanie zaspokoić głód każdego poszukiwacza przygód. Mam tutaj na myśli m.in. jedną z najstarszych dżungli na świecie – Taman Negara, tropikalne wyspy Perhentian czy Tioman, a także ultranowoczesną stolicę Kuala Lumpur, która jeszcze 150 lat temu była nierzucającym się w oczy miasteczkiem. W dzisiejszym wpisie skupimy się na jednym z miast znajdującym się w cieniu wielkiej stolicy, mieście, o które rywalizowały największe światowe mocarstwa ery kolonizacji.
Malakka – perła Malezji
Malakka już w XV wieku stała się jednym z najważniejszych punktów strategicznych w tej części Azji Południowo-Wschodniej, a to za sprawą Cieśniny Malakka, przez którą po dziś dzień przepływa lwia część transportu morskiego pomiędzy Azją, a Europą. Zaistniała sytuacja sprawiła, że miasto trafiło na listę życzeń Portugalczyków, Holendrów, jak i Brytyjczyków. Każda z nacji na przestrzeni wieków miała wkład w życie miasta, burząc to co zbudowali wrogowie i odbudowując je na swój sposób, co ukształtowało jego dzisiejszy wizerunek, architekturę, kulturę i panującą tu atmosferę. Centrum miasta Malakka jest wpisane W CAŁOŚCI na listę dziedzictwa UNESCO, co tylko świadczy o skrywanym przez nie bogactwie. Jest najciekawszym miastem w Malezji pod względem historycznym. Kiedy zabytki i monumenty pełne historii porównany do sąsiadów, Malakka jest kulturalną oazą z bogatą kolonialną historią.
Miasto znajdujące się zaledwie 2 godziny jazdy autobusem od Kuala Lumpur, więc jest to doskonały pomysł na jedno lub dwudniową wycieczkę. Tyle czasu z pewnością wystarczy na zobaczenie wszystkich ciekawych obiektów i poznanie historii z nimi związanych, przesiadywanie w ozdobionych sztuką, uroczych kawiarenkach czy też nacieszenie kubków smakowych podczas przechadzki przez Jonker Street.
Malakka – poruszanie się po mieście
Główny dworzec autobusowy znajduję się kilka kilometrów od miasta, więc od razu po przyjeździe nie należy wpadać w panikę z racji okolicznych widoków, które nie zachwycają. W stronę centrum kursuje kilka autobusów, które za równowartość 1 zł zawiozą nas do historycznego centrum miasta.
Po dotarciu na plac holenderski Stadthuys, można odnieść wrażenie, że przenieśliśmy się o dobre kilka wieków wstecz! Większość budynków w tej okolicy jest pomalowana na kolor czerwonej cegły, co w powiązaniu z jaskrawozieloną roślinnością daje całkowicie unikalny styl. Przy głównym placu stoi kościół protestancki z XVIII wieku, który został zbudowany z cegieł specjalnie przywiezionych z Holandii.
Centrum Malakki nie należy do największych i można je z łatwością zobaczyć poruszając się pieszo w kilka godzin, bądź też przy użyciu ozdobionej kwiatami i światłami rikszy. Leniwa atmosfera tego nadmorskiego miasteczka wręcz nie sprzyja pośpiechowi, a po drodze jest czym nacieszyć oczy. Malownicza sztuka uliczna widoczna jest na każdym kroku. Fascynuje i zachęca do obejrzenia z bliska, rozszyfrowania co też chce nam przekazać, jakie wydarzenie z przeszłości przybliżyć. Na każdym rogu czają się na nas małe smaczki w postaci murali czy kolorowych graffiti. Artystyczne kawiarnie zapraszają zapachem kawy, sprzedawcy sklepów z antykami nawołują do targowania się. Miłośnicy spacerów po mieście z pewnością docenią atmosferę tego małego miasteczka.
Do najciekawszych zabytków należą Cheng Hoon Teng – najstarszy chiński pałac w Malezji, muzeum lokalnej kultury Nyonya Peranakan, pozostałości portugalskiego fortu A Famosa, Sanktuarium gadów i motyli, Muzeum Flora de la Mar na potężnym statku zacumowanym w centrum, a także wieża, z której można podziwiać całą panoramę miasta. Poza tymi i jeszcze kilkoma specjalnymi obiektami zachowało się wiele budynków z czasów kolonialnych, które aktualnie służą jako obiekty użytkowe tj. domy mieszkalne, biura czy sklepy.
Malakka i jej odmienność
Wraz z nadejściem nocy, główny deptak Malakki zwany również jako Jonker Street i miejscowe Chinatown zostają opanowane przez ulicznych kucharzy, przyrządzających lokalne dania kuchni chińsko-malajskiej. Wybór jest bardzo duży, królują przeważnie dania mięsne (kurczak i wieprzowina), jak i słodkie desery w tym tradycyjny cendol przyrządzany z mleka kokosowego, zielonych nudli i lokalnego cukru pozyskiwanego z soku palmowego. Chciałoby się spróbować chociaż kęs z każdego straganu, ale wtedy pobyt w mieście musiałby zostać przedłużony o kilka dni 🙂
Jeżeli znaleźliście się niedaleko Malakki i zastanawiacie się czy przyjechać do tego małego miasteczka pomiędzy dwoma kolosami – Kuala Lumpur i Singapurem, odpowiedź brzmi – JAK NAJBARDZIEJ TAK! Miasto w porównaniu do globalnych sąsiadów prezentuje całkowicie odmienny klimat, sprzyjający odpoczynkowi aniżeli miejskiej gonitwie.
Gdyby zebrać do kupy unikalną atmosferę kolonialnego miasteczka z historyczną architekturą, kolorowe kafejki i hostele pstrzące się przy wąskich uliczkach, mieszankę smaków kuchni malajskiej, chińskiej i arabskiej z dodatkiem morskiej bryzy wiejącej znad pobliskiej cieśniny, to dostaniemy mieszankę iście wybuchową, która z pewnością nie da o sobie zapomnieć po wyjeździe z tego Uroczego miasta.