Maroko jest jednym z najpopularniejszych kierunków turystycznych dla podróżnych z Europy na kontynencie afrykańskim. Nic dziwnego – pustynia, morze, mieszkanka wielu kultur i tradycji różnych grup etnicznych i narodowości. Czas przyjrzeć się Maroku nieco bliżej.
Splątane tajemnice
Z pewnością w podróży nie można pominąć stolicy kraju. Co więcej, Rabat jest jednocześnie jednym z najciekawszych miast w Maroku. Możesz sporządzić ścisły plan zwiedzania lub bezmyślnie gubić się w poplątanych uliczkach, gdyż każdy zakątek skrywa w sobie tajemnicę, którą warto odkryć. W budownictwie Nowego Miasta można znaleźć mnóstwo śladów postkolonializmu. Z pewnością zachwyci cię tutejsza kazba, czyli centrum miasta, polecam również odwiedzenie twierdzy.
Jeśli w trakcie zwiedzania zgłodniejesz, zawsze możesz udać się na targ, gdzie czekają na ciebie same pyszności. Przy okazji stolicy powinieneś również odwiedzić połączone z nią miasteczko Sale. W tym miejscu będziesz mógł odetchnąć od tłoku i turystów. Na szczególną uwagę zasługuje tutejsza medrasa, czyli teologiczna szkoła muzułmańska, która dawniej była połączona z meczetem, a teraz stanowi oddzielny twór. Jeżeli masz trochę czasu, żeby się tu zatrzymać na dłużej, to możesz również przespacerować się w stronę cytadeli, zwiedzić cmentarz piratów i stare więzienie.
Noc na pustyni
Wielu turystów jest zawiedzionych Marrakeszem. Uważam jednak, że jest to sprawa indywidualna. Możesz zobaczyć tam starą dzielnicę żydowską oraz zrujnowany cmentarz żydowski. Polecam również zwiedzić marokański targ, gdzie dawniej dokonywano egzekucji. Obecnie jest to miejsce licznych spotkań towarzyskich, koncertów. Często można tam również spotkać tancerzy. Znajduje się tu też kilka zjawiskowych meczetów, ale większość z nich da się podziwiać tylko z zewnątrz. O ile można sobie darować zwiedzenia Marrakeszu, to koniecznie musisz zobaczyć pustynię.
Twoja podróż rozpocznie się w Merzuga i Erg Chebbi, większość turystów odbywa ją na wielbłądach, co stanowi dla nich dodatkową atrakcję. Jeżeli nie przeszkadza ci nocleg pod namiotami oraz nie chorujesz na astmę, to zdecydowanie powinieneś spędzić noc na pustyni. Na pewno będzie to doświadczenie, o którym nigdy nie zapomnisz. Będziesz mógł podziwiać gwieździste niebo oraz wsłuchać się w głos natury. Nie zapomnij jednak o ciepłym ubraniu, gdyż różnica temperatur pomiędzy dniem i nocą jest spora.
Mieszanka smaków
Kuchnia marokańska nawiązuje do tradycji kulinarnych Barberów, Maurów i Arabów, dlatego sięga do ziół przypraw, orzechów, suszonych owoców, oliwek, miodu i cytrusów. Maroko pełne jest kolorów i zapachu intensywnych przypraw, które możesz podziwiać na targu, który powinnaś odwiedzać regularnie. Uliczne stragany są miejscem, gdzie znajdziesz tanie owoce i warzywa, szczególnie pomarańcze, mandarynki i truskawki.
Śniadania w Maroko zwykle jada się na słodko. W dodatku każda knajpa oferuje bardzo tani zestaw śniadaniowy. Posiłek kosztuje około dziesięciu złotych, a w jego skład wchodzą naleśnik po marokańsku, konfitury, miód, świeży rogalik, szklanka świeżo wyciskanego soku, kawa lub herbata. Proces parzenia tradycyjnej marokańskiej herbaty jest dość skomplikowany i trochę długo trwa. Dobrze przygotowana herbata powinna spełniać dwie cechy: być bardzo słodka i mieć na wierzchu mieć piankę, która powstała na skutek podniesienia wysoko imbryczka podczas nalewania. Słodycz napoju ma oddać ci energii. Niektórzy wierzą także, że regularne picie marokańskiej kawy może odjąć ci dobre kilka lat, ale za to nie mogę ręczyć.
Tradycyjne dania
Kiedy wybierzesz się na obiad do restauracji, otrzymasz darmowe przekąski w postaci przepysznego pieczywa oraz zielonych oliwek, zanurzonych w sosie chili. Nie możesz opuścić Maroko bez spróbowania tangine. To jeden z moich ulubionych marokańskich przysmaków. Nazwa potrawy pochodzi od nazwy stożkowatego glinianego naczynia, w którym potrawa jest gotowana (na wolnym ogniu) a następnie serwowana. Tangine może być wegetariańskie — kartofle, kabaczki i marchewki polane oliwą i oliwkami, lub mieszane — mięso (kurczak) obłożone warzywami, lub tylko mięsne. Zawsze gotowane jest w ten sam sposób z dużą ilością przypraw, oliwy z oliwek i cytryny.
Powinieneś również spróbować marokańskiego kuskusu, który znacznie różni się od naszego wyobrażenia misce żółtej kaszy. Dodatki mogą zaskoczyć twoje europejskie podniebienie (np. połączenie kurczaka, cynamonu i rodzynek). Jest to tradycyjna potrawa w Maroku i nierzadko możesz jej skosztować tylko w piątek, który dla muzułmanów jest chrześcijańską niedzielą. Niech nie zrazi cię jednak cena, gdyż kuskus jest stosunkowo drogi, jeśli porównasz go do innych dań.