Perth o zachodzie słońca…

Klimat

Dla ciekawych tego pięknego miasta najlepszymi miesiącami na wizytę będą styczeń i luty. Średnia temperatura wynosi 31 C, a temperatura wody w oceanie 21 C. Lato (czyli okres polskiej zimy) jest gorące i suche, ale zdecydowanie jest dużo lepszą porą, niż chłodna oraz wilgotna jesień lub wiosna. Zimą temperatura spada do 13 C, co w połączeniu z wysoką zawartością wody w powietrzu powoduje bardzo nieprzyjemne uczucie chłodu.

Perth jest miastem, w którym dzień jest bardzo długi – od 10 do nawet 14 godzin w ciągu doby. Bardzo duży wpływ na klimat mają wiatry. Bryza z południowego-zachodu, znad oceanu przynosi latem ukojenie oraz powoduje, że temperatury można znieść dużo łatwiej. W takich okolicznościach przyrody mieszkańcy często spędzają swój wolny czas na plaży lub na słynnym grillowaniu. Przeciwieństwem przyjemnej bryzy jest suche i gorąco powietrze, które wieje z północnego-wschodu Australii. Wiatr znad pustyni przynosi ocieplenie oraz bardzo wysusza powietrze.

Transport

Perth jest doskonałym przykładem dobrej, punktualnej i wygodnej komunikacji miejskiej. Mimo iż metropolia ta jest bardzo rozległa, praktycznie wszędzie da się dojechać autobusem. Na dalsze przedmieścia lub do okolicznych miejscowości można dojechać lokalnymi pociągami. Jak zawsze w Australii, nie doświadczymy wielkich tłumów w komunikacji. Przeciętny mieszkaniec posiada swój własny samochód, którym ze względu na dość leniwy sposób życia, potrafi jechać do sklepu oddalonego o dwieście metrów. Sposób płatności jest bardzo korzystny. Nie płacimy za czas spędzony w danym środku transportu, tylko za ilość przejechanych przystanków.

Perth posiada własne, międzynarodowe lotnisko, z którego możemy lecieć zarówno do innych miast Australii, oszczędzając tym samym mnóstwo czasu lub skorzystać z wielu atrakcyjnych ofert przewoźników i lecieć stosunkowo tanio na przykład na Bali lub do Singapuru.

Lotnisko w Perth, fot. Orderinchaos

Bardzo popularne jest wypożyczenie samochodu w Perth. Do wyboru jest wiele firm, oferujących swoje pojazdy. Ceny wahają się od około 18 dolarów australijskich za Toyotę Corollę za dzień, aż do 80 lub 100 AUD za Toyotę Land Cruiser (z napędem na cztery koła). Osoby, które chcą zaoszczędzić na transporcie lądowym pomiędzy Perth, a innym dużym miastem mogą być zainteresowane tak zwaną relokacją pojazdów. W skrócie polega to na tym, że wypożyczalnia oferuje nam wynajem samochodu za bardzo niską cenę (czasami nawet za jednego dolara za dobę!), a my musimy dostarczyć go w wyznaczonym czasie do miejsca przeznaczenia. Oczywistym minusem tego rozwiązania jest pośpiech, ponieważ za przedłużenie czasu trwania naszej podróży zapłacimy dodatkowo.

Baza noclegowa

Australia nie należy do tanich krajów. W miastach możemy znaleźć najtańszy nocleg za około 15 do 20 dolarów australijskich. Zazwyczaj jest to tak zwana opcja „backpackerska”, czyli spanie w pokoju z kilkoma innymi osobami. Należy wziąć pod uwagę, że ceny hosteli oraz hoteli na trasie pomiędzy miastami są zdecydowanie dużo wyższe.

Stary przydrożny hotel w stanie Nowa Południowa Walia, fot. Jan Smith

Australijskie złoto

Perth kojarzone jest w świecie ze swojej mennicy. Perth Mint (oficjalna, angielskojęzyczna nazwa) odwiedzają rzesze turystów z całego świata. W siedzibie głównej australijskiej mennicy można nie tylko zaopatrzyć się w pamiątkowe złoto. Warto dogłębnie zbadać historię okolicy związaną z wydobyciem tego szlachetnego metalu i zobaczyć największą złotą monetę na świecie.

Budynek mennicy w Perth, fot. denisbin

Ponad tona czystego złota w jednym kawałku wartym miliony złotych. Fajnie by było taką mieć, ale w Perth można na nią chociaż popatrzeć. Moim skromnym zdaniem jest przepiękna! Mennica jest punktem obowiązkowym każdego, kto choć trochę interesuje się kruszcami, ich historią oraz tym, jak bardzo przemysł ten miał wpływ na bogaceni się całej Australii, nie tylko Zachodniej.

Największa moneta świata w mennicy w Perth, fot. GordonMakryllos

Co warto zobaczyć?

Perth jest miastem dość młodym jak na standardy europejskie. Nie ujrzymy tutaj budowli z kilkuwieczną historią, nie ma architektury barokowej czy gotyckiej. Mimo tego, znajduje się tutaj wiele perełek architektonicznych z okresu kolonialnego.

Pierwszym i chyba najpiękniejszym miejscem w Perth jest dzielnica Fremantle. Budowle z XIX oraz początków XX wieku wyglądają olśniewająco w letnim słońcu. Najsłynniejszą częścią tej dzielnicy są tak zwane markety. Można nabyć tutaj zarówno pamiątki, jak i przedmioty codziennego użytku. To tutaj znajduje się również przystań jachtowa, którą warto zobaczyć chociażby ze względu na przepiękne łodzie stojące w marinie.

Zabudowa z czasów kolonialnych, fot. Chris Chrissss

Kolejnym elementem, który zaskoczy każdego odwiedzającego jest Kings Park. Ogromny park, który w upalne dni da schronienie w przyjemnym cieniu wielkich drzew. Każdego dnia odbywają się darmowe wycieczki po parku z przewodnikiem, który z fascynacją prawdziwego botanika opisze każdy rodzaj drzewa, krzewu i kwiatów. Bardzo ważnym elementem parku są kawiarenki, z których zapach parzonej kawy bezsłownie zaprasza na chwilę relaksu i odpoczynku.

Kings Park na tle biurowców w centrum miasta

Dla tych, którzy lubią zwierzęta dobrym pomysłem będzie odwiedzenie Perth Zoo. Wiele gatunków zwierząt żyjących tylko w Australii, plus żywa kolekcja rzadkich gatunków z całego świata, wśród nich żyrafy i orangutany.

Fani zakupów znajdą i w tym mieście coś dla siebie. Najpopularniejsze miejsce w centrum Perth (tak zwane Perth CBD) to deptaki Murray Street and Hay Street. Można znaleźć tutaj wszystko czego dusza zapragnie. W Australii bardzo popularne są dni Black Friday (wyprzedaż głównie odzieży), Black Monday (wyprzedaż elektroniki) oraz Boxing Day (przeceny na większość produktów).

Panorama Perth nocą

Podsumowanie

Perth jest  moim ulubionym dużym miastem w Australii. Sama metropolia daje ogrom możliwości spędzenia wolnego czasu, zaczynając od odwiedzin w starszych częściach miasta lub muzeach, przez plaże, parki, aż po jednodniowy wypad po okolicy. Każdy znajdzie coś odpowiedniego dla siebie!

Daria Filipiak, wraz z mężem Piotrem w listopadzie 2015 roku polecieli do Australii i od tego czasu pozostają w nieustannej podróży. Spotykające ich przygody opisują na swoim profilu na facebooku:  Świat jest książką, który gorąco polecamy!