Sardynia – kitesurfing

Aktywnie, Inspiracje

Pierwsze spotkanie z kitem to zawsze wzrost poziomu adrenaliny i to również dla tych, którzy tylko obserwują z brzegu. Jednak wraz z upływem czasu zabawa wciąga, a wpadanie do wody zaczyna sprawiać większą przyjemność.

Sardynia kitesurfing
Kitesurfing Sardynia
Sardynia kitesurfing
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Sardynia kitesurfing
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia
Kitesurfing Sardynia

Ale po kolei. Sardynia – kitesurfing tam to sport dość młody, powstał w latach 90. XX wieku i jest jednym z najszybciej ewoluujących. Wyobrażacie sobie, że pierwszy latawiec miał powierzchnię 40 m² (mieszkanie dwupokojowe!), a dziś używa się już tylko ok. 15m²!

Pływanie polega na sterowaniu latawcem napędzanym wiatrem, przy równoczesnym staniu na desce. Zanim jednak dojdziecie do etapu spoglądania na wodę znad deski, a co za tym idzie dostąpienia zaszczytu nazywania siebie kitesurferem, z pewnością zachłyśniecie się słoną wodą raz albo dwa. Z osobistego doświadczenia powiem wam, że to nic strasznego. Poza tym upadając, za każdym razem wpadacie przecież do wody, a chyba wielu z was uwielbia skoki do basenu 😉

Powiecie, to nie dla mnie, za stary jestem, nie mam kondycji. Nic bardziej mylnego. Kite to sport, który możecie zacząć już w podstawówce (ważna jest waga min. 40 kg), a kontynuować na emeryturze. Znam wiele takich przypadków, kiedy jest to dający ogromną radość pomysł na jesień życia. Ponadto okazuje się, że w wieku 70 lat można pływać lepiej i dłużej niż niejeden młodszy kitesurfer. Nie jest to również sport wymagający niesamowitej kondycji, dlatego może być fajnym pomysłem na wspólną pasję całej rodziny.

Do nauki kitesurfingu potrzebujemy przede wszystkim wiatru. Ale sam nie wystarczy. Idealny spot (czyli plaża kitesurfingowa), to oprócz stabilnego w miarę mocnego wiatru, wiejącego najlepiej wzdłuż brzegu, również płaska i płytka woda. Sardynia – kitesurfing to idealny sport dla tego miejsca.

Jak to bywa z naturą, ta lubi nas zaskakiwać i niełatwo o miejsca, w których wyżej wspomniane warunki będą się zawsze sprawdzać. Ale jak się dobrze poszuka, to można znaleźć i to bliżej niż by się wydawało. Dwie godziny lotu z Krakowa. Ze względu na swoje piękno nazywana Karaibami Europy. Sardynia – mekka sportów wodnych. Spotykają się tu wiatry wiejące z różnych stron świata, m.in. Mistral przynoszący orzeźwiające powietrze znad Europy, czy Sirocco wędrujący z piaskiem z Sahary. Zróżnicowane wybrzeże tworzą liczne zatoki i laguny, do których fale nie mają wstępu, dzięki czemu woda jest płaska, więc pływa się jak „po maśle”.

W sezonie letnim, ze względu na ochocze korzystanie przez turystów z rajskich plaż oraz bajecznie lazurowej wody, na większości spotów obwiązuje zakaz kitesurfingu. Na szczęście jest jeden wyjątek – Porto Botte. Malutka osada rybacka znajdująca się dokładnie na południu Sardynii, w miejscu gdzie łączy się ona z wyspą Sant’Antioco. Wiatr Mistral wpada pomiędzy te dwie wyspy, które tworzą swoistą dyszę. Dzięki temu zamknięciu, nie ma tu fal, jest za to płaska i płytka woda. Atutem jest również to, że jest to póki co mało turystyczne miejsce. Włosi zadbali o to, ustanawiając prawo, które reguluje ilość stałych zabudowań na nabrzeżu. Dzięki temu pływa się na terenie rezerwatu przyrody w towarzystwie flamingów, z dala od zgiełku i turystów. To kitesurfingowy raj. Dużym plusem nauki w Porto Botte jest to, że na wodzie nie ma tłoku. Dzięki czemu nie musicie się stresować, że splączecie się linkami z innymi pływającymi.

Autorka tekstu i zdjęć: Anna Maciejewska, na kitesurfingu pływa od 7 lat i tyle samo trwa jej miłość do Sardynii. Założycielka polskiej szkoły kitesurfingu „Kiteparadiso” w Porto Botte, w której uczą doświadczeni i wykwalifikowani instruktorzy używając nowoczesnych metod szkolenia.

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA