W rytmie Brazylii

Artykuły, Ciekawostki, Na spokojnie

  • Tekst: Anna Mikulska

  • Data publikacji:
    • Poznaj autora

      Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej, studentka etnologii i antropologii kulturowej na UJ. Współpracuje z krakowskim oddziałem „Gazety Wyborczej”. Uzależniona od podróży, sercem ciągle wraca do Peru, Boliwii i Brazylii. Stara się łączyć reportaż z antropologią kulturową; jej główne zainteresowania to szeroko pojęta kultura, ruchy społeczne, postkolonializm i migracje.

Kilka lat temu muzyka brazylijska sięgnęła szczytów światowych list przebojów dzięki dwóm utworom– Gusttavo Lima- Balada (Tche Tche Rere) oraz Ai Se Eu Te Pego w wykonaniu Michela Teló. Warto jednak przyjrzeć się brazylijskiej twórczości muzycznej nieco bardziej, bo poza wspomnianymi hitami radiowymi, Brazylia jest nam w stanie zaoferować o wiele więcej. Niezależnie od gustu.

Po pierwsze: portugalski

Historia muzyki brazylijskiej sięga XIX wieku, gdy w 1841 roku za sprawą kompozytora Francisco Manuel da Silva, twórcy hymnu narodowego, założono konserwatorium w Rio de Janeiro. Od tego czasu rozwinęło się wiele gatunków muzycznych charakterystycznych dla Brazylii, zdecydowanie wyróżniających się na tle całego kontynentu.

Dzięki tej różnorodności rodowici mieszkańcy największego państwa Ameryki Łacińskiej słuchają niemal wyłącznie utworów granych przez swoich rodaków, a co ciekawe, w przytłaczającej większości także w ich rodzimym języku. Oczywiście, znane są Brazylijczykom także międzynarodowe hity muzyki popularnej, jednak jeżdżąc z różnymi kierowcami po jednym z większych miast tego kraju, Fortalezie, zauważyłam, że raptem kilku z nich słuchało utworów w języku angielskim.

Hymn narodowy Brazylii, skomponowany przez Francisco Manuela da Silva

Po drugie: rytm

Jak niemal wszystko w znanej ze swoich ogromnych rozmiarów Brazylii, popularność danego gatunku zależy od regionu, w jakim się znajdujemy. Nordeste, czyli północny- wschód, jest ogarnięte dźwiękami forró, ale już w Rio rekordy popularności zdecydowanie biją rytmy samby, które swój początek wzięły od czarnoskórej społeczności żyjącej w fawelach. Z czasem ta muzyka wypłynęła na ulice całego miasta, stając się międzynarodową wizytówką Brazylii, zwłaszcza za sprawą karnawału.

Charakterystycznego brzmienia nadają jej przede wszystkim różnego rodzaju bębny, stosowane także na ceremoniach religijnych Afrobrazylijczyków, np. przy kulcie candomblé, pochodzącym z zachodnioafrykańskich religii animistycznych. Podczas wizyty w Rio de Janeiro na sambę natkniemy się zarówno na ulicy, jak i w barach czy klubach, zwłaszcza w dzielnicy Lapa, która słynie z bogatego życia nocnego.

Sérgio Santos Mendes- jeden z ważniejszych brazylijskich muzyków, grający m.in. sambę i bossa novę

Po trzecie: niech będzie głośno!

Dzieckiem samby jest tzw. pagode, które stało się ,,hymnem brazylijskich fawel”. Samo słowo było także używane do określania specjalnego typu imprez w kameralnych miejscach. Jednym z najważniejszych przedstawicieli tego gatunku jest Zeca Pagodinho.

Jeden z najpopularniejszych muzyków pagode i samby- Zeca Pagodinho

–Kiedy idziesz do klubu z Brazylijczykami, od razu wiesz, że to oni. To po prostu słychać i widać– usłyszałam przed moim wyjazdem do Brazylii. Ustalmy jedno: tradycyjna muzyka brazylijska cieszy się ogromną popularnością praktycznie niezależnie od pokolenia. Przebywając jednak w towarzystwie młodych osób,  zdecydowanie najczęściej słyszanym  przez nas gatunkiem będzie funk carioca, bijący obecnie rekordy popularności w całym kraju. Trzeba natomiast pamiętać, że nie ma on nic wspólnego z funkiem, jaki powszechnie znamy.

Niemal wszyscy muzycy gatunku funk carioca przyjmują pseudonim ,,MC”

Po czwarte: funk

Historia tej muzyki nie jest zbyt długa– jej początki sięgają lat 80-tych w Rio de Janeiro. Podobnie jak samba, funk narodził się wśród faweli. Oparty na hip-hopowych dźwiękach miami bass, początkowo był odpowiedzią Afrobrazylijczyków na biedę i patologie środowiska, w jakim dorastali. Z czasem podjął tematykę miłosną, nadal będąc wiernym swoim charakterystycznym, basowym brzmieniom. Powoli zaczął  zdobywać popularność poza kręgami mieszkańców faweli, a następnie przekształcać się w muzykę, której teksty skupiały się na seksie, alkoholu i zabawie. Po tym funk zamknął się ponownie w społeczności faweli, by następnie wrócić i stać się najpopularniejszym gatunkiem wśród młodych w całym kraju. Oprócz pieniędzy i narkotyków, erotyka nadal jest głównym tematem funku carioca,  jednak to nie wzbudza już tyle kontrowersji, co jeszcze parę lat temu.

Początki funku carioca 

–Teraz nikt nie przejmuje się, o czym opowiada funk, chodzi przede wszystkim o beat i dobrą zabawę– stwierdził mój brazylijski przyjaciel Chico.

Funk- początkowo muzyka faweli, jest teraz najpopularniejszym gatunkiem w brazylijskich klubach

Z brazylijskim funkiem jest trochę tak, że trzeba poczuć atmosferę kraju, w którym się rozwinął, żeby naprawdę zrozumieć jego fenomen. Zobaczyć ludzi, którzy słysząc tą piosenkę tysięczny raz, zawsze reagują z takim samym entuzjazmem i tańczą razem układ (specjalny dla każdego popularniejszego utworu), którzy twerkują dokładnie tak, jak Ci z teledysków, czasem nawet lepiej. Usłyszeć jak wszyscy z uśmiechami na ustach śpiewają teksty, których słów podobno lepiej nie rozumieć, ponieważ są tak wulgarne. Nikt jednak nie bierze ich na poważnie, a idąc za słowami Chico, tutaj chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę.

Anitta to jedna z najbardziej znanych piosenkarek tzw. pop-funku

Piąte: czas na jazz

Dla równowagi teraz parę słów o muzyce, której łagodny klimat jazzu połączonego z sambą podbił serca ludzi daleko poza granicami Ameryki Południowej. Bossa nova, czyli nowa fala, uderzyła 22 listopada 1962 roku, gdy Stan Getz, João Gilberto oraz jego żona Astrud wykonali utwór ,,Garota de Ipanema” (w wersji anglojęzycznej ,,Girl from Ipanema„) w nowojorskiej Carnegie Hall. Piosenkę śpiewali później m.in. tacy artyści jak Frank Sinatra czy Ella Fitzgerald. Dziś bossa novę można usłyszeć w eleganckich restauracjach lub klimatycznych barach.

Dziewczyna z Ipanemy to legenda Rio de Janeiro

Numer sześć: aktywizm

O tym, jak ważną rolę w muzyke brazylijskiej odgrywają potomkowie ludzi przybyłych z Afryki już wiemy. Najsilniejszy wpływ kultury afrykańskiej jest widoczny w stanie Bahia, którego stolicą jest miasto Salvador. To tam we wczesnych latach 80-tych narodziła się formacja złożona początkowo z 300 bębniarzy, znana jako Olodum. Jej charakterystyczny rytm zwrócił uwagę muzyków światowego formatu, takich jak Paul Simon czy Michael Jackson. Grupa wystąpiła w utworze tego ostatniego, pod tytułem ,,They don’t care about us”, zdobywając ogromną popularność oraz zwracając uwagę na problemy społeczne Brazylii – większość muzyków było dziećmi ulicy, które doskonale znały trudne realia ubogich dzielnic.

Olodum to nie tylko zespół muzyczny, to także grupa aktywistów walcząca przeciwko rasizmowi i nierównościom społecznym

Siedem: muzyka z serca

Na samym początku tego tekstu wspomniałam o dwóch piosenkarzach– Gusttavo Limie oraz Michelu Teló. Są oni przedstawicielami nowej generacji muzyki sertanejo. Mimo, że teraz brzmi on jak muzyka pop, początki tego gatunku sięgają lat 20-tych XX wieku. Utwory powstałe na brazylijskich prowincjach zaczęły zdobywać popularność w latach 90-tych, nadal jednak nie wychodziły zbytnio poza granice kraju. Styl muzyczny Sertanejo można przyrównać do country, a teksty opowiadają przede wszystkim o miłości. Gatunek jest związany z prowincjami głównie w stanach Goias, Minas Gerais czy Mato Grosso, czyli tzw. interiorem (terytorium w głębi kraju).

Sertanejo wczoraj…

… i dziś

Muzyką prowincji jest także forró, które w północno-wschodniej Brazylii często można usłyszeć w barach z muzyką na żywo.

Niekwestionowana gwiazda forró- Wesley Safadão

Osiem: bez końca

Muzyka dla wielu Brazylijczyków jest niezwykle istotnym elementem życia. Codziennym widokiem są ludzie tańczący na dworcu autobusowym przy dźwiękach lecących ze starego radia gdzieś za rogiem czy wybijający  rytm o klatkę piersiową i śpiewający tak po prostu, podczas czekania na coś lub kogoś (w Brazylii czeka się często, długo i prawie na wszystko). Oczywiście, wymienione tu gatunki nie wyczerpują długiej listy. Wypadałoby chociaż wymienić z nazwy jeszcze rock n’ rollowe tropicalismo, waleczną muzykę capoeira, sentymentalne chôro, czy música popular brasileira (MPB) a i tak zostanie jeszcze wiele do odkrycia. Zaletą musica brasileira jest to, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Może warto w takim razie zgłębić ją na własną rękę?

Chcesz usłyszeć Brazylię na żywo? Zorganizujemy Twój wyjazd za Ciebie!

 

 

 

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA