Etyczne podróżowanie – tylko dla wtajemniczonych?

Artykuły

  • Tekst: Diana Sawulska

  • Data publikacji:
    • Poznaj autora

      Typowy mieszczuch. W swoich podróżniczych eksploracjach zajmuje się tym, co jej najbliższe, czyli potocznością, codziennością, sztuką nie-salonową. Od dziecka zafascynowana kulturą uliczną i wszystkim co z nią związane, fanka oddolnych inicjatyw. Z jej opisów niewiele dowiecie się na temat wielkich muzeów i starożytnych budowli, chyba, że znajdują się w nich ciekawe przedmioty sztuki użytkowej. Stara się promować te aspekty miast, jakich dostarcza jej ulubiona strategia podróżnicza - „szwendanie się”, czy też deep hanging out. Prywatnie - studentka nauk społecznych, aktywistka.

Co znaczy podróżować etycznie? Czy wymaga to pasma poświęceń, ograniczenia wygód podróży? Zdaje się czasem, że to sprawa dla osób zaangażowanych społecznie, działaczy na rzecz dobrej zmiany. Myśląc w ten sposób, jesteśmy jednak w dużym błędzie.

Droga do Pereiry

Etyczne podróże. Jak zacząć?

Myślimy nieraz: „zmianę pozostawmy tym dobrym duszyczkom, my chcieliśmy tylko zrobić sobie zwykły urlop”. Otóż, dwie sprawy warto sprostować już na samym początku: nie ma czegoś takiego jak „zwykły urlop”, szczególnie jeżeli zamierzamy spędzić go na sposób turystyczny. Każdy konsumpcyjny wybór jaki podejmujemy jako turyści – czy będzie to wybór hotelu, czy rodzaj posiłków, które spożyjemy na miejscu – jest osadzony w gęstych sieciach powiązań. Rzeczy i usługi nie trafiają do nas znikąd i to w jaki sposób oraz którędy do nas trafiają jest w odpowiedzialnym podróżowaniu kluczowe.

Po drugie tym, co pociąga za sobą hasło „etyczne podróżowanie” jest fakt, że zmiana pewnych nawyków, utartych schematów działania w podróży – otwiera świat nowych wrażeń i doświadczeń, które nie pójdą w zapomnienie na długie lata. Te doświadczenia nie byłyby możliwe, gdyby pozostać przy popularnych sposobach podróżowania. Jak wypracować podstawy etyki podróżnika?

Woda jest potrzebna do upraw, z których żyje wielu Marokańczyków. W Maroko tradycyjne rolnictwo jest nadal bardzo popularne. Z powodu niedoborów wody często wprowadza się jednak rośliny genetycznie modyfikowane, wymagające mniejszego nawodnienia. Fot. B. Latos

Fot. B. Latos

Pierwsze dylematy

Wiele osób na dźwięk słowa „etyczny” reaguje z dystansem. Brzmi ono wymagająco, czasem zdaje się wywierać presję. Dla kogo są etyczne wybory konsumpcyjne, a w tym podróżowanie, skoro jest ono częścią konsumpcji? To brzmi banalnie, ale tak – naprawdę! – dla każdego. Tę kwestię warto rozwikłać na samym początku: współcześnie niemożliwe jest, by być turystą stuprocentowo etycznym i nie o to tutaj chodzi, by spełniać wyśnione ideały. Chodzi o to, by wybory, jakich dokonujemy w trakcie podróży były świadomymi wyborami.

W praktyce oznacza to, że przygotowując podróż, na każdym z etapów zastanawiamy się nad „przed” i „po”. Na przykład: jak funkcjonuje miejscowość, do której się wybieramy na co dzień, kiedy nas tam nie ma? Jaki ślad pozostawi nasz pobyt? Następnie, na podstawie odpowiedzi na te pytania, staramy się wybrać strategię taką, która będzie zdawać się najbardziej korzystna zarówno dla nas, jak i dla lokalnej społeczności.

szalony targ w Tajlandii

fot. A. Warszawski

Etyczne podróże. Taniej nie znaczy lepiej

Na początku przyjrzyjmy się kwestii finansowej. Jasne jest, że idealna podróż to taka, która oprócz wielu różnych walorów, jakie nam się zamarzą, nie ogołoci doszczętnie naszego portfela. Spójrzmy jednak na to z innej strony: czy podróż mogłaby być wyjątkowa, gdyby kosztowała nas tyle samo wysiłku co poranne zakupy w sklepie spożywczym? W tym tkwi całe piękno przygotowań podróży, że możemy chwilę się nad nimi pochylić, odrywając od codziennych obowiązków. Dzięki temu pozostając jeszcze w domu, zaczynamy wyobrażać sobie nasz pobyt na miejscu i – dokładnie tak – nasza podróż zaczyna się, zanim dotrzemy na miejsce pobytu.

Dubaj i transport towaru rikszą

Wobec tego, naprawdę nie warto kierować się wyłącznie „okazjami”, za pomocą których niektórzy przedsiębiorcy żerują na turystach. Bądźmy o dwa kroki do przodu od tych, którzy starają się nas nabrać. Z perspektywy środowiskowej, jak wiadomo, najlepiej jest wybrać podróż koleją. Niestety nie każdy może sobie na to pozwolić. Dlatego też, jeżeli wybierzemy podróż samolotem, sprawdźmy czy zatrudnione w wybranej linii lotniczej osoby mają dogodne warunki pracy (zwykle wystarczy wpisać w oknie przeglądarki nazwę linii lotniczej i sprawdzić najnowsze wiadomości). Nie zawsze będzie to najtańsza z opcji, ale przynajmniej atmosfera nie będzie udawana. Na miejscu pobytu zaś poszukajmy lokalnych firm transportowych zamiast międzynarodowych. Gwarantuje to nie tylko możliwość lepszego poznania miejscowego życia i mieszkańców, ale i sprawia, że to ci, do których jedziemy, zarobią na naszym podróżowaniu, nie zaś firmy unoszące się w rynkowej ponadnarodowej próżni.

Złoty środek: wybieraj lokalnie

Stawianie na to, co prawdziwie lokalne w trakcie podróży jest nie tylko jednym z najłatwiejszych etycznych wyborów, jakich możemy dokonać. To także świetny sposób na poznanie mieszkańców, a wraz z nimi miejscowej kultury, nawiązanie kontaktów, które niekiedy zostają na całe życie. Niektórzy poruszając kwestię lokalnego nabywania produktów żywnościowych mówią o tzw. food miles, czyli odległości i trasie, jaką przebywa produkt zanim znajdzie się na naszym talerzu.

Warto pamiętać, że im bardziej lokalnie, tym bardziej zdrowo – zarówno dla nas, jak i dla środowiska. Czasem miejscowe bary nie wyglądają tak efektownie jak te stworzone z myślą o turystach, jednak to właśnie w nich toczy się codzienne życie i przykłada się dużą wagę do jakości produktów które znajdą się w daniu. Ale lokalne wybory to nie tylko te dotyczące pożywienia. Wspomniany transport, czy też pamiątki nabywane w miejscu podróży, grają nie mniejszą rolę. Na miejscowych wytwórców warto postawić nie tylko z etycznej perspektywy: należy pamiętać, że przedmioty tworzone lokalnie, w mniejszych przedsiębiorstwach, będą miały bardziej indywidualny rys i zwykle wyższą jakość, zamiast być straganowym „kopiuj-wklej”.

Nikozja Cypr Podróże szyte na miarę

 

Etyczne podróże. Daj coś od siebie

Na koniec warto wspomnieć o czymś, o czym często zapominamy, dając sobie upragniony wypoczynek i tuż po nim, gdy na nowo trzeba powrócić do codziennych obowiązków. W ramach zasady „przed i po”, warto zastanowić się z czym przybyliśmy na dane miejsce i z jakim bagażem doświadczeń je opuszczamy. Do tego dobrze jest czymś się podzielić lub też odwdzięczyć. Gama możliwości jest szeroka: od polecenia osób, które nas gościły znajomym i innym turystom, po finansowe wsparcie działalności lokalnych mieszkańców. Jeżeli zaś jest to miejsce, w którym istnieją programy zwalczania ubóstwa, warto kilka razy się zastanowić zanim skorzystamy z takiej opcji, bowiem organizacje wolontarialne często żerują na turystach tak samo, jak inni naciągacze. Słowem-kluczem jest tu bezpośredniość: im mniej pośredników, tym większa pewność, że obydwie strony będą usatysfakcjonowane: tyczy się to zarówno transportu, handlu, jak i sposobów wsparcia, czy też okazania podziękowania.

Jak spakować bagaż podręczny

W zakresie etycznego, odpowiedzialnego podróżowania wykształciło się wiele zasad i strategii postępowania, ale zmieniają się one w zależności od naszych możliwości, jak i miejsca do którego jedziemy. Mimo tego, tak naprawdę przesłanie jest proste: nie zapominaj, że po drugiej stronie podróży też są ludzie z ich indywidualnym życiem. Tak samo jak Ty mógłbyś mieć z tym problem w swoim miejscu zmieszkania, tak samo im może nie podobać się robienie zdjęć znienacka, zadawanie nahalnych pytań, czy brak szacunku do zwyczajów. Grunt to traktować mieszkańców miejsc do których przyjeżdzamy jak potencjalnych kompanów, którzy mogą pomóc otworzyć nam oczy na nowe otoczenie i zmienić perspektywę. Nie zaś zwykłych „szarych kowalskich” i pracowników zatrudnionych po to, by umilić nam podróż – wówczas efekt będzie wprost przeciwny do zamierzonego.

 

 

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA