Porady survivalowe – jak zbudować szałas?

Na spokojnie, Porady

Wyjechałeś na weekend w Beskid Niski poćwiczyć umiejętności przetrwania w dziczy albo zgubiłeś się w lesie i nie masz nadziei na zbyt szybkie odnalezienie drogi powrotnej. Powoli zbliża się wieczór. W obu przypadkach będziesz potrzebował schronienia, aby przetrwać zbliżającą się noc. Oczywiście nie zawsze zależy od tego Twoje życie, ale po nocy przy ogniu i śnie pod dachem porządnego szałasu, będziesz miał więcej sił następnego dnia.

Jak zbudować szałas lub poradzić sobie bez niego?

Jak zbudować szałas? Jak poradzić sobie w dziczy, bez dachu nad głową? W warunkach realnego zagrożenia, w naszych okolicach masz duże szanse na znalezienie schronienia wykonanego przez człowieka – wiaty, ambony myśliwskie, wszelkie inne schrony – w razie potrzeby nie wahaj się z nich skorzystać, „ulepszając” je tylko dla swoich potrzeb – np. wyściel drewnianą podłogę świeżym świerkowym igliwiem. Jeżeli sprawa toczy się o życie, np. podczas silnych mrozów, nie wahaj się wywarzyć drzwi czy w inny sposób sforsuj wejście, ale później nie zapomnij skontaktować się z właścicielem i wynagrodzić szkody.

Jak zbudować szałas?

Co jeżeli jednak nie znalazłeś niczego takiego? Budowa schronienia spoczywa w Twoich rękach. Oczywiście zależnie od pory roku i innych warunków będzie wyglądało to inaczej. Po pierwsze miejsce: musi być wolne od zagrożeń – np. nie kop jamy śnieżnej u wylotu lawiniastego żlebu, nie buduj szałasu tuż przy brzegu górskiego strumienia – może gwałtownie wezbrać, itp. Po drugie, musi być chociaż częściowo osłonięte – przed wiatrem, deszczem, nie być zbyt narażone na uderzenie piorunem ( samotne drzewo na najwyższym wzniesieniu to kiepskie miejsce na szałas ), nie może leżeć tuż przy wodzie – duży opad deszczu i wezbrany strumień może zmyć cały Twój dobytek. Z drugiej strony nie powinno być też od wody zbyt oddalone, nie chcesz przecież w już i tak ciężkiej sytuacji mierzyć się ze skutkami odwodnienia. Warto też rozejrzeć się za naturalnymi schronieniami, takimi ja jaskinie czy koliby, które można dodatkowo uszczelnić. Zaraz dowiesz się, jak zbudować szałas, który pomoże Ci przetrwać w głuszy.

Jak zbudować szałas - krok po kroku

Jak zbudować szałas? Zaczynamy od stelaża

Budowanie ze śniegu – jama, igloo

Znalazłeś miejsce, teraz kwestia budulca. W naszych warunkach na 99% będziesz miał do wyboru albo śnieg, albo fragmenty drzew, krzewów i innych roślin. Żeby wykorzystać śnieg, musi być go odpowiednio dużo. Jeżeli mamy go pod dostatkiem, stajemy przed wyborem – jama śnieżna lub igloo. Pierwsze jest szybsze i łatwiejsze w wykonaniu, potrzeba jednak lepszych warunków. Jama śnieżna to dobre schronienie dla nie więcej niż 2 osób.

Możesz też zbudować igloo. Są dwie szkoły, lepsze na różne warunki pogodowe. Jeżeli jest niewielki mróz, a śnieg się lepi, najłatwiej jest usypać hałdę śniegu, w miarę możliwości polać ją od zewnątrz wodą i wydrążyć ją od środka. Przy wejściu stosujemy ten sam patent z obniżającym się tunelem co przy jamie. Jeżeli jest solidny mróz, lepszym wyjściem będzie wycięcie ze zmrożonego śniegu „cegieł” i budowanie igloo z nich. Niezależnie do sposobu warto wygładzić ściany i sufit od środka, dzięki temu woda spływa po nich zamiast kapać na mieszkańców. Skąd woda? Śnieg jest świetnym izolatorem, zarówno w igloo jak i w jamie dzięki ciepłu ludzkich ciał panuje temperatura nieco powyżej zera.

Budowanie z drewna, gałęzi, liści – szałas

Poza zimą najprostszym i najskuteczniejszym schronieniem do samodzielnego wykonania będzie szałas. Istnieje wiele rodzajów szałasów, ale podstawowe założenia wyglądają podobnie. Najpierw musimy stworzyć stelaż, na którym będzie się opierać cała konstrukcja. Już na tym etapie musimy zdecydować o wielkości szałasu – jeżeli mówimy o schronieniu na 1-2 noce, powinien na styk mieścić wszystkich, którzy mają w nim spać – dzięki temu w zimne noce wolniej będzie się wychładzał. Jedną z najprostszych i najskuteczniejszych konstrukcji jest długa gałąź, którą opieramy na rozwidleniu żywego drzewa lub dwóch innych gałęziach związanych w „stojak”. Za zamiennik linki mogą posłużyć np. świeże świerkowe korzenie – są bardzo elastyczne, jeżeli mają zbyt dużą średnicę można je przeciąć na pół – lub splecione kawałki świeżej kory. Na tak przygotowanej „kalenicy” opieramy dalsze pionowe elementy rusztowania, przeplatając je i łącząc z poziomymi, żeby powstała „kratka”. Kiedy uzyskasz zadowalającą gęstość, zacznij pokrywać dach kolejną warstwą. Co będzie ją stanowić, zależy od miejsca w którym się znajdujesz. Nadadzą się np. świeże gałęzie świerkowe z igliwiem, gałęzie drzew liściastych z w miarę dużą ilością liści, trzcina, płaty darni itp. Ważne, żeby pokrycie zaczynać od dołu, dzięki czemu uzyskamy efekt dachówek, po których woda ścieka, zamiast wpadać do środka. Jedna warstwa to oczywiście za mało, więc powtarzaj proces do momentu kiedy uznasz efekt za zadowalający. Pamiętaj, że grubość pokrywy stanowi o izolacji przed chłodem, gorącym słońce i deszczem, więc lepiej spędzić na nią dodatkowe pół godziny niż potem moknąć w burzy.

Dowiedz się jak zbudować szałas!

Budowanie szałasu

A co z ogrzewaniem?

Osobnym elementem, który pomoże nam w takim schronieniu, jest ogień. Sposobów rozpalania ognia i układania stosu są dziesiątki, ale ogólne zasady są te same: najpierw idzie podpałka – w tej roli świetna jest kora brzozowa, im drobniejsza tym lepsza, mogą być też cienkie suche drzazgi drewna, puch z pałki wodnej ( jest w środku tego charakterystycznego zgrubienia ), wysuszona trawa, gotowa hubka itp. Na to suchy chrust – zawsze można go znaleźć w niższej części pnia młodych sosen, jeżeli masz narzędzia możesz też rozrąbać grube pniaki, prawie nigdy nie namakają do końca. Następnie stopniowo coraz grubsze gałęzie, te z zewnętrznej warstwy mogą być mokre, wychyną zanim ogarnie je ogień, a następnymi mokrymi gałęziami obłóż ognisko, niech schną.

Ale jak rozpalić ogień? Jeżeli masz przy sobie zapałki, zapalniczkę lub krzesiwo to żaden problem, ale da się poradzić sobie i bez nich. Np. bateria od smartfon. Potrzebujesz tylko dwóch cienkich kabli albo kawałków drutu – przykładasz je do biegunów a następnie zwierasz, wywołując iskrę( jeszcze lepszy efekt da podłączenie ich do wełny stalowej, która zacznie się żarzyć). Możesz też wykorzystać szkła okularów czy soczewkę od zegarka aby skupić promienie słoneczne i w ten sposób uzyskać zapłon. Na sam koniec zostają techniki takie jak łuk czy świder ogniowy – niestety szanse, że uda Ci się rozpalić tak ogień bez wcześniejszych ćwiczeń są bardzo niewielkie. Pozostaje więc być przygotowanym i ćwiczyć takie umiejętności wcześniej.

Budowanie szałasu i rozpalanie ogniska

Rozpalanie ogniska

Jeśli wiecie już, jak zbudować szałas oraz rozpalić ogień, ale wciąż jesteście głodni wiedzy, przeczytajcie nasz poprzedni wpis o survivalu: https://travelarchitects.pl/podrozeszytenamiare/porady-survivalowe/

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA