Stromboli, wyspa zatrzymana w czasie

Ciekawostki

  • Tekst: Marta Burza

  • Data publikacji: 22 czerwca 2021
    • Poznaj autora

      Indolog, Turkolog i absolwentka Podyplomowych Studiów Pomocy Humanitarnej. Latem jako pilot wycieczek zaraża dobrą energią i miłością do Italii. W wolnych chwilach włóczy się po świecie, jeździ autostopem i słucha historii, które później amatorsko opisuje.

Stromboli, wyspa, którą tworzy czynny wulkan to idealne miejsce dla tych, którzy szukają przygody, malowniczych krajobrazów i urokliwych, małych miasteczek. Wyspę zamieszkuję około 400 osób, większość z nich skupia się w miasteczku San Vincenzo, znanym z filmu Roberta Rosselliniego „Ziemia Boga”. Witajcie na Stromboli.

 

Stromboli
Stromboli
Stromboli
Stromboli
lipari-4704020_1920

Wyspy Liparyjskie i siedziba boga wiatru – Eola

Stromboli to jedna z wysp Liparyjskich, zwanych też Eolskimi. Jest to archipelag siedemnastu wysp pochodzenia wulkanicznego na Morzu Tyrreńskim, na północ od Sycylii. Pierwsza nazwa pochodzi od greckiego słowa „liparos”, co oznacza „żyzny” i odnosi się do niezwykle urodzajnych gleb wulkanicznych, a druga wywodzi się z mitologii greckiej.

Według jednego z mitów wyspy, a właściwie Stromboli, była siedzibą boga wiatru Eola. Eol podarował Odysowi w czasie jego podróży zamknięte w worku wiatry, aby te nie były nieprzychylne podróżnikowi i pozwoliły mu po zwycięstwie pod Troją spokojnie wrócić do domu. Statek Odyseusza płynął więc spokojnie w stronę Itaki, ale worek został przez przypadek otwarty przez jego towarzyszy, co rozpętało straszną wichurę.

Stromboli. Wyspa zatrzymana w czasie

Na wyspie są trzy miasteczka: San Vincenzo, San Bartolometo i Ginostra. Największe, San Vincenzo, składa się malowniczych, wąskich uliczek z pomalowanymi na biało domami, odnawianymi raz do roku i przepięknych, kontrastujących z nimi różowych bugenwilli, a także czarnych, wulkanicznych plaż. Mnóstwo tam restauracji, kawiarni i klimatycznych hotelików – warto jednak pamiętać, że nocleg na Stromboli nie należy do najtańszych. Większość odwiedzających decyduje się na wynajęcie pokoju na kontynentalnej części Włoch i jednodniową wycieczkę na wyspę. Wyjątkiem są Ci, którzy szykują się na trekking na wulkan – w cenie wyprawy lokalne biura podróży zapewniają zazwyczaj nocleg i usługę przewodnika, bez którego taka wycieczka nie jest możliwa.

Ciekawa dla poszukujących miejsc nieco odciętych od świata może być Ginostra, która nie ma połączenia drogą lądowa z dwoma pozostałymi miasteczkami, a mieszkańcy, których jest około 35, poruszają się łódkami. Domów jest znacznie więcej, ale w większości są one opuszczone. Wszystko przez silną erupcję wulkany z 1930 roku, kiedy to mieszkańcy masowo wyemigrowali z wyspy.

Stromboli, które w sezonie letnim przyciąga rzesze turystów, wciąż wydaje się być nieco zatrzymanym w czasie miejscem. Nie ma tam dróg dla samochodów, stąd transport odbywa się przy użyciu wszechobecnych w Italii skuterów, nie ma też oświetlenia ulic – nocą zapada prawdziwa ciemność.

Wyspa rozwinęła się pod kątem turystyki w latach 70., wtedy powstały pierwsze hoteliki. Na Stromboli zaczęli się zjeżdżać podróżnicy pragnący odkrywać i zwiedzać miejsca wciąż niedostępne dla każdego, mniej popularne i oblegane niż Rzym, czy Mediolan. Prawdziwą atrakcją i przerażającym widowiskiem były i są regularne erupcje wulkanu.

Stromboli nocą. Przerażająca siła natury

Głównym celem odwiedzających wyspę jest spektakl, który odbywa się średnio co 15-20 minut. Jeśli oczywiście kapryśna natura nie zdecyduje inaczej. Spektakl, czyli erupcja wciąż aktywnego wulkanu. Za dnia wybuchy wulkanu są widocznie jedynie w formie smugi gęstego dumy, ale późnym popołudniem, po zachodzie słońca, z portu w San Vincenzo odpływają statki wycieczkowe, które przez kilka godzin krążą wokół wulkanu i czekają na erupcję.

Wtedy rozpoczyna się prawdziwe widowisko. Lawę tryskającą z wulkanu można zobaczyć gołym okiem. Czasem, kiedy wybuch jest wyjątkowo silny, spływa ona po czarnym zboczu zwanym Sciara del Fuoco – Ściana Ognia. Bywały erupcje tak silne, że wywoływały tsunami, jak na przykład w grudniu 2002 roku.

Stromboli to nie jedyny aktywny włoski wulkan. Fani tego typu wrażeń powinni udać się również na Etnę i Wezuwiusza, ale to temat na oddzielną historię.

 

✈️ 🇺🇸
Wyjazd do USA